Bushido24.pl – Wschodnie sztuki walki » Yiquan – dotrzeć do esencji sztuki walki
Regulamin - Loguj/Wyloguj

Yiquan – dotrzeć do esencji sztuki walki

14 lutego, 2010 autor dacheng

zlot

Podczas Ogólnopolskiego Zlotu Kung-Fu i Vo odbyły się warsztaty ośmiu chińskich i wietnamskich systemów. Każdy z uczestników mógł wziąć udział we wszystkich warsztatach, w ten sposób zapoznając się przynajmniej z niektórymi aspektami różnych odmian kung-fu.

Warsztat poÅ›wiÄ™cony yiquan oparÅ‚em na jednym tylko ćwiczeniu – dingbu shuang tui shou: podwójne pchajÄ…ce rÄ™ce w miejscu. Celem krótkiego warsztatu nie byÅ‚o opanowanie tego ćwiczenia, ale wykorzystanie go jako punktu wyjÅ›cia dla wyjaÅ›nienia kilku podstawowych koncepcji yiquan.

Mam nadziejÄ™, że artykuÅ‚ ten wszystkim Czytelnikom pozwoli poszerzyć wiedzÄ™ i nieco lepiej zrozumieć yiquan. Jednak przede wszystkim kierujÄ™ go do uczestników warsztatu, jako pewne uzupeÅ‚nienie – dodatkowe wyjaÅ›nienie kwestii, których nie zdążyÅ‚em poruszyć na zlocie.

Założeniem yiquan nie jest perfekcyjne opanowanie ściśle określonych schematów ruchowych, ale w dużej mierze rozwój umiejętności i zdolności ruchowych rozumianych bardziej ogólnie.

PosÅ‚użę siÄ™ przykÅ‚adem: wyobraźmy sobie trzy osoby – jedna z nich praktycznie nie zajmuje siÄ™ sportem, druga uprawia jednÄ… wyspecjalizowanÄ… dyscyplinÄ™, trzecia uprawia rozmaite dyscypliny. JeÅ›li te trzy osoby po raz pierwszy zetknÄ… siÄ™ z nieznanÄ… sobie dyscyplinÄ…, wymagajÄ…cÄ… nowych umiejÄ™tnoÅ›ci technicznych, kto poradzi sobie najlepiej? Chyba zgodzimy siÄ™, iż spodziewać siÄ™ można, że osoba, która nie uprawia sportu bÄ™dzie miaÅ‚a najwiÄ™ksze trudnoÅ›ci, a osoba zajmujÄ…ca siÄ™ różnorodnymi dyscyplinami poradzi sobie najszybciej – ta osoba bÄ™dzie dysponowaÅ‚a najwyższym poziomem sprawnoÅ›ci ruchowej, rozumianej jako zdolność do adaptacji do nowych potrzeb, do nauki nowych umiejÄ™tnoÅ›ci technicznych. W obliczu caÅ‚kowicie nowych wymagaÅ„, taka osoba bÄ™dzie jakby „bardziej uzdolniona”.

Ten rodzaj umiejętności-zdolności jest istotnym celem yiquan. Osoba robiąca postępy w nauce yiquan, po pewnym czasie będzie sprawiała wrażenie wyjątkowo uzdolnionej ruchowo, łatwo uzyskując nowe umiejętności.

Uczestnicy warsztatu mieli okazjÄ™ przekonać siÄ™, że dla poczÄ…tkujÄ…cego speÅ‚nienie nawet najbardziej podstawowych wymogów ćwiczenia tui shou (jak np. Å›wiadomość tego w jakim kierunku dziaÅ‚amy w danym momencie siłą) stanowi ogromne wyzwanie. Niektórym zapewne nasunęła siÄ™ myÅ›l, że należaÅ‚oby tÄ™ „technikÄ™” przećwiczyć najpierw bez partnera, może uczÄ…c siÄ™ jej jako elementu „formy” – tak przecież odbywa siÄ™ nauka w wielu systemach. Jednak jednym z celów warsztatu byÅ‚o wÅ‚aÅ›nie okazanie, że chodzi tutaj o umiejÄ™tnoÅ›ci, których nie da siÄ™ ująć w sztywnych schematach ruchowych i opanować przez ćwiczenie form.

W yiquan pewien nacisk poÅ‚ożony jest na podnoszenie poziomu rzdolnoÅ›cir1; ruchowych, jednak nie przez trening różnorodnych dyscyplin, a poprzez wykorzystanie specyficznego dla tego systemu zestawu metod, gdzie pracuje siÄ™ bezpoÅ›rednio nad percepcjÄ… przestrzeni, ruchu, siÅ‚y/energii, czasu – nasze dziaÅ‚ania widzimy przede wszystkim w tych kategoriach. Gdy widzi siÄ™ sztukÄ™ walki z tej perspektywy, wszelkie różnorodne akcje stajÄ… siÄ™ tylko wariantami prostych dziaÅ‚aÅ„.

W yiquan od samego początku nauki pracujemy możliwie bezpośrednio nad zagadnieniem koordynacji umysłu i ciała, to właśnie uważając za esencję sztuki walki.

OczywiÅ›cie ćwiczenie zademonstrowane na zlocie nie jest pierwszym ćwiczeniem wprowadzanym w trakcie normalnej nauki yiquan. Jednak nie ćwiczy siÄ™ go najpierw bez partnera, czy jako element formy. Faktycznie byÅ‚oby to niewykonalne. Tak samo jak rozpoczÄ™cie nauki rzutów judo od ćwiczenia tylko „w powietrze”, bez kontaktu z partnerem, byÅ‚oby absurdem. Po przejÅ›ciu do ćwiczeÅ„ z partnerem okazaÅ‚oby siÄ™, że dotychczasowe ćwiczenie „w powietrze” byÅ‚o w dużej mierze bezużyteczne, że dopiero dziÄ™ki kontaktowi z partnerem można zacząć rozumieć na czym to polega – i wtedy uzupeÅ‚niajÄ…co wykorzystywać ćwiczenia bez partnera.

W yiquan przygotowanie do wspomnianego podstawowego ćwiczenia tui shou nie polega na „przećwiczeniu techniki na sucho”, ale raczej na przygotowaniu do percepcji, uÅ›wiadamiania sobie tego, co w tym ćwiczeniu jest istotne, swego rodzaju wyczucia co w danym momencie robimy.

W centrum treningu yiquan jest praca z jin (dzin, lub w wymowie pekiÅ„skiej – dzir) – siłą, energiÄ…. Chodzi tutaj o specyficzny termin stosowany w chiÅ„skich sztukach walki. SiÅ‚a, czy energia, to tylko tÅ‚umaczenia przybliżone. Trzeba sobie bowiem zdawać sprawÄ™, że terminologia chiÅ„skich sztuk walki nie powstaÅ‚a w odniesieniu do zachodniej terminologii naukowej, która tam i wtedy po prostu nie byÅ‚a znana. Jin to termin pochodzÄ…cy z zupeÅ‚nie innego ukÅ‚adu odniesienia. StÄ…d przy tÅ‚umaczeniu, zależnie od kontekstu, czasem wÅ‚aÅ›ciwsze jest użycie terminu siÅ‚a, czasem energia, czasem może chodzić o pÄ™d lub moment pÄ™du, a czasem chodzi bardziej o subiektywne mentalne odczucie. Czasem w yiquan mówimy yi zhong zhi li – „siÅ‚a w umyÅ›le” lub „siÅ‚a w intencji”. Ten termin najwyraźniej wskazuje, że mowa jest o czymÅ› odnoszÄ…cym siÄ™ do Å›wiadomoÅ›ci, percepcji.

Zatem od samego poczÄ…tku nauki, koncentrujemy siÄ™ na rozwoju percepcji jin. Chodzi tutaj faktycznie o wyczucie ciaÅ‚a, wyczucie ruchu, wyczucie kierunku, wyczucie siÅ‚y. Zaczynamy od ćwiczeÅ„ niemal statycznych – zhan zhuang, gdzie ruch jest maksymalnie uproszczony, po to wÅ‚aÅ›nie by jak najbardziej uÅ‚atwić sobie pracÄ™ nad Å›wiadomoÅ›ciÄ… istotnych elementów. Ćwiczenia w powolnym ruchu – shi li opierajÄ… siÄ™ na tych samych zasadach, tyle że ruch jest dÅ‚uższy – rozpoczynamy od torów prostych, przechodzÄ…c stopniowo do coraz bardziej zÅ‚ożonych.

Już nawet w najbardziej podstawowych ćwiczeniach zhan zhuang i shi li wprowadzamy element działania siły w kilku kierunkach równocześnie. Gdy mamy do czynienia z akcją, gdzie występuje tylko wyraźna siła w jednym kierunku, nazywamy to siłą prostą, płaską. W yiquan, szczególnie gdy dochodzi do bezpośredniego kontaktu z przeciwnikiem, na przykład przez kontakt ramion, jak w tui shou, przewagę uzyskujemy przez umiejętność wykorzystania tak zwanej siły okrągłej, wielowymiarowej.

Oczywiście mówiąc tutaj o sile mam na myśli pojęcie jin, a nie pojęcie siły w fizyce, gdzie siła ma określoną wartość, kierunek i zwrot, zatem nie może być okrągła. Przechodząc z terminologii chińskich sztuk walki na terminologię fizyki, należałoby raczej powiedzieć, że chodzi o wielość równocześnie działających sił.

By lepiej uÅ›wiadomić Czytelnikowi o czym mówiÄ™, podam prosty przykÅ‚ad. Wyobraźmy sobie sytuacjÄ™ w podwójnym tui shou, gdzie jeden z partnerów, którego przedramiona znajdujÄ… siÄ™ nad przedramionami drugiego, próbuje siÄ™gnąć klatki piersiowej tamtego, by go pchnąć. JeÅ›li bÄ™dzie nastawiony tylko na to jedno dziaÅ‚anie, po prostu pchajÄ…c do przodu, bÄ™dzie to tak zwana siÅ‚a pÅ‚aska. JeÅ›li pchajÄ…c, jednoczeÅ›nie bÄ™dzie lekko naciskaÅ‚ do doÅ‚u na przedramiona partnera, otrzymamy już pewien posmak tego, czym jest siÅ‚a wielowymiarowa, okrÄ…gÅ‚a – chociaż wciąż jest to pewne uproszczenie. AtakujÄ…c do przodu, jednoczeÅ›nie możemy tutaj włączyć akcjÄ™ obronnÄ…, dziÄ™ki naciskowi przekierowujÄ…c rÄ™kÄ™ (ruch) przeciwnika, utrudniajÄ…c mu atak. Ważne jest w tym ukÅ‚adzie, by mieć Å›wiadomość, która akcja/siÅ‚a jest główna (atak – pchniÄ™cie), a która uzupeÅ‚niajÄ…ca (nacisk, kontrolujÄ…cy rÄ™kÄ™ przeciwnika), ponieważ czÄ™sto ćwiczÄ…cy nie sÄ… tego Å›wiadomi, nie panujÄ… nad tym co robiÄ…, koncentrujÄ…c siÄ™ na akcji uzupeÅ‚niajÄ…cej, a zapominajÄ…c o głównej – czyli faktycznie robiÄ…c coÅ› innego, niż im siÄ™ wydaje, że robiÄ….

Dlatego już nawet w najbardziej podstawowych ćwiczeniach zhan zhuang i shi li, by przygotować do rozumienia i wykorzystania koncepcji siÅ‚y okrÄ…gÅ‚ej, wprowadzamy zasadÄ™ minimum trzech siÅ‚ – jednej głównej i dwóch uzupeÅ‚niajÄ…cych, by w każdej sytuacji mieć odniesienie do podstawowych kierunków w trójwymiarowej przestrzeni. Istotna jest Å›wiadomość proporcji miÄ™dzy siÅ‚ami w podstawowych kierunkach. Czasami może chodzić nawet bardziej o samÄ… potencjalnÄ… gotowość, niż faktyczne dziaÅ‚anie. Gdy jest ta gotowość, to gdy wystÄ…pi potrzeba, dziaÅ‚anie może nastÄ…pić znacznie szybciej, niż wówczas, gdy jesteÅ›my nastawieni tylko na jedno okreÅ›lone dziaÅ‚anie i takiej gotowoÅ›ci nie ma. DziÄ™ki takiemu podejÅ›ciu możemy zwiÄ™kszyć szybkość reakcji w obliczu nieoczekiwanie zmieniajÄ…cych siÄ™ sytuacji.

Docelowo, w każdej sytuacji chcemy zachować gotowość do dziaÅ‚ania w dowolny sposób, w dowolnym kierunku, przy pomocy dowolnej części ciaÅ‚a – czujna uwaga obejmuje caÅ‚ość. Nazywamy to hunyuan li – zjednoczonÄ…, krÄ…głą siłą.

Skupiam siÄ™ tutaj tylko na aspekcie percepcji – siÅ‚y w intencji, jednak trzeba sobie zdawać sprawÄ™, że pracujemy nie tylko nad Å›wiadomoÅ›ciÄ…, ale i nad mechanikÄ… generowania jin. Yiquan to praca zarówno z umysÅ‚em, jak i z ciaÅ‚em, trening równoczeÅ›nie mentalny i fizyczny. Ze wzglÄ™du na ograniczenie czasowe warsztatu, jak i dla uproszczenia niniejszego wywodu, tym razem skoncentrowaÅ‚em siÄ™ bardziej na części dotyczÄ…cej percepcji.

Proste ćwiczenia zhan zhuang i shi li, to tylko wstÄ™p. Bardzo szybko wprowadzamy też pierwsze ćwiczenia z partnerem, a wówczas i praktyka solo wzbogaca swÄ… treść, co byÅ‚oby niemożliwe bez uzyskania minimum doÅ›wiadczenia w kontakcie z przeciwnikiem – tylko dziÄ™ki temu można zrozumieć nad czym wÅ‚aÅ›ciwie chcemy pracować w ćwiczeniach pojedynczych.

Ruchy zawarte w podstawowych ćwiczeniach zaczynamy przeplatać i mieszać, modyfikować zakres, tory i proporcje ruchów – pracujÄ…c nad caÅ‚ym spektrum możliwoÅ›ci, a nie tylko ograniczonÄ… liczbÄ… schematów. Gdy to wszystko „czujemy”, wówczas dostosowanie siÄ™ do nowych potrzeb, opanowanie bardziej specyficznych umiejÄ™tnoÅ›ci staje siÄ™ Å‚atwe.

Przynajmniej minimum przygotowania opartego na takim podejściu jest potrzebne do rozpoczęcia w yiquan nauki ćwiczeń z partnerem. Jednak uzyskanie takiego przygotowania nie jest możliwe w ciągu 50 minut. W tak krótkim czasie możliwe byłoby co najwyżej tylko bardzo pobieżne wprowadzenie do jednego z najbardziej podstawowych ćwiczeń i zakończenie na tym. Zrezygnowałem zatem z takiego rozwiązania, ponieważ uczestnicy warsztatu nie byliby wówczas w stanie w ogóle dostrzec, do czego takie ćwiczenie się odnosi. Wybrałem jedno z podstawowych ćwiczeń z partnerem, by uświadomić uczestnikom, jakie bogactwo treści, mimo pozornej prostoty jest tam zawarte.

Andrzej Kalisz

Tagi: , , ,

Komentarze wy³¹czone.

Patrnerska strona

Serwis informacyjny MMA najpopularniejszy w Polsce

Trening i motywacja kochamsilownie.pl